Bye, bye Holland.........

To chyba był najszczęśliwszy moment w moim życiu, kiedy wreszcie opuściłam na dobre Holandię.
Po 28 latach, estetyczno-etyczno-metafizycznych tortur. To jest trochę jak horror, mieszkać 28 lat w miejscu, które się nie lubi. Historycznie rzecz biorąc, Holendrzy swój wiek złoty zawdzięczają tylko Żydom, którzy zostali wygnani- (zmuszeni) z Hiszpanii i Portugalii. To Żydzi wprowadzili Holendrów na rynki światowe Azji i Ameryki Południowej. W dojściu do bogactwa pomógł im zapewne fakt przejścia na kalwinizm. Ten sposób myślenia, jest ciągle jeszcze zakodowany w genach Holendrów. Holendrzy to naród kupców i małych sklepikarzy, nie obrażając kupców i sprzedawców, bez kultury wewnętrznej, taktu, fantazji i bardziej wyrafinowanego poczucia humoru. Podobni są do trepów, które są tak często symbolem Holandii - w stereotypowym turystycznym wydaniu, prości i twardzi jak te ich chodaki.

Ciekawe dlaczego przez te 28 lat nie udało mi się polubić Holendrów. Jestem osobą tolerancyjną i ogólnie staram się być neutralna i obiektywna. W stosunku do Holendrów nie potrafię. Skąd ta niesamowita niechęć do nich?
Może to spowodował fakt mieszkania przez jakiś czas w Lelystad, najgorszym mieście Europy. Przeciętne IQ mieszkańca tego miasta, jest poniżej średniej najniższej. Getto pół-mózgowców po wiwisekcji.

Komentarze

Popularne posty