Poznan - Lodz, PKP
Podroz z Poznania do Lodzi trwala okolo 5 godzin. Nie ma pospiesznych pociagow czy tez expressow. Jezdza tylko pociagi osobowe.
Najpierw musialam sie nameczyc z wnoszeniem i znoszeniem ciezkiej walizki, bo na dworcach kolejowych w Polsce (oprocz W-wy Centralnej) nikt nie slyszal o windach czy tez schodach ruchomych. Kiedy wreszcie dotarlam na peron, poludnie, upal - 30 stopni C - zobaczylam pociag, ktory skladal sie z wagonow z okresu wczesnego Gomulki, moze poznego. Polowa wagonow miala lawki twarde, tworzywo sztuczne. Wody w WC nie bylo, co jest zreszta normalne w polskich pociagach. Ciasno i smierdzaco nie tylko w WC. Wciagnelam ta walizke do wagonu. Ciekawe jak ktos jest inwalida, to jak ma sie dostac po tych straszliwie wysokich, niepraktycznych stopniach do srodka wagonu? Kiedy tak sie umiejscowilam na siedzeniu, to strach mnie oblecial i w panice dzwonilam do Michala.....'ja tego nie przezyje, chyba wyjde i zamowie taxi.. to jest horor........jak mozna tak traktowac ludzi......to nie jest humanitarne.' Jadac tak i wdychajac ulatniajace sie smrody - zapach potu spod pach dwoch gluchych, siedzacych obok mnie, ich skarpetek, i piwa, ktore spozywali,- to wszystko rozkladajace sie na mikroskopijne czastki wibrujace w goracym powietrzu.......stwierdzilam, ze prawie juz dogonilismy Indie a niedlugo moze dojdziemy do poziomu Pakistanu w jakosci pociagow i kolej. Moze PKP powinny organizowac specjalne przejazdy dla turystow......."chcesz poznac przesmak Indii, Pakistanu........zarezerwuj bilet na trasie Poznan - Lodz - silne przezycia gwarantowane". Pare krow jeszcze, kaczek pare, z dwa koguty i koza do towarzystwa.......i podroz szalona gwarantowana - za jedyne 100 zl. Disco Polo z glosnikow i PKP moze wreszcie okazac sie firma przynoszaca zyski
Najpierw musialam sie nameczyc z wnoszeniem i znoszeniem ciezkiej walizki, bo na dworcach kolejowych w Polsce (oprocz W-wy Centralnej) nikt nie slyszal o windach czy tez schodach ruchomych. Kiedy wreszcie dotarlam na peron, poludnie, upal - 30 stopni C - zobaczylam pociag, ktory skladal sie z wagonow z okresu wczesnego Gomulki, moze poznego. Polowa wagonow miala lawki twarde, tworzywo sztuczne. Wody w WC nie bylo, co jest zreszta normalne w polskich pociagach. Ciasno i smierdzaco nie tylko w WC. Wciagnelam ta walizke do wagonu. Ciekawe jak ktos jest inwalida, to jak ma sie dostac po tych straszliwie wysokich, niepraktycznych stopniach do srodka wagonu? Kiedy tak sie umiejscowilam na siedzeniu, to strach mnie oblecial i w panice dzwonilam do Michala.....'ja tego nie przezyje, chyba wyjde i zamowie taxi.. to jest horor........jak mozna tak traktowac ludzi......to nie jest humanitarne.' Jadac tak i wdychajac ulatniajace sie smrody - zapach potu spod pach dwoch gluchych, siedzacych obok mnie, ich skarpetek, i piwa, ktore spozywali,- to wszystko rozkladajace sie na mikroskopijne czastki wibrujace w goracym powietrzu.......stwierdzilam, ze prawie juz dogonilismy Indie a niedlugo moze dojdziemy do poziomu Pakistanu w jakosci pociagow i kolej. Moze PKP powinny organizowac specjalne przejazdy dla turystow......."chcesz poznac przesmak Indii, Pakistanu........zarezerwuj bilet na trasie Poznan - Lodz - silne przezycia gwarantowane". Pare krow jeszcze, kaczek pare, z dwa koguty i koza do towarzystwa.......i podroz szalona gwarantowana - za jedyne 100 zl. Disco Polo z glosnikow i PKP moze wreszcie okazac sie firma przynoszaca zyski
Komentarze
Prześlij komentarz