Przywileje bycia dzieckiem

Czekalismy u lekarza na wizyte. Sama wizyta u lekarza, nawet jesli jest niewinna i jest tylko rutynowa kontrola, powoduje u mnie juz lekka panike w mozgu i spora sensacje w brzuchu. Poczekalnia w Alpinghon jest spora, przestrzenna i w sumie mila. W lewym kacie przy oknie jest dosc duza przestrzen z zabawkami. Przeroznych rozmiarow, przeznaczen, dla kazdego wieku cos sie znajdzie. Siedzialam tak grzecznie na krzesle , czekalam na wizyte(zjawilismy sie 10 min przed wyznaczonym czasem) i coraz wieksza nabieralam ochote, zeby rzucic sie na podloge i zaczac bawic sie wielkoludami klockami logo. Byly kolorowe, przerozne i az prosily sie, zeby sie nimi zajac. Tak sobie myslalam, jak to cudownie byc dzieckiem, jakbym znowu miala 10 lat to bym sie nie zastanawiala, czy wypada czy nie bawic zabawkami. Nie musialabym w panice szukac publicznej toalety, tylko bym sciagala majtki i siusiala na trawniku, albo gdzie sie da, kiedy mialabym potrzebe. Mozna byc spontanicznym i szczerym, mozna robic glupie rzeczy bez wysluchiwania truizmow a'la to nie wypada. Ja chyba ciagle nie lubie tego doroslego zycia. Czy ja w ogole lubie zycie?

Komentarze

Popularne posty