Dla Lesia Orzesia - Pinokio i Piotruś Pan
Ten mój obraz "For Lesiu with love" jest bardzo nietypowy dla mnie. Nietypowy w sensie czasowym. Malowałam w takim stylu jak miałam 15 lat. Wtedy, kiedy po raz pierwszy odkryłam farby olejne i płótno. Mój pierwszy obraz olejny (mam go do dzisiaj) przedstawia Pinokia, made in Russia. Dostałam go od Krzysia, kiedy miałam 15 lat. Dzisiaj niestety nie ma już nosa, gdzieś musiał odpaść w trakcie naszych wspólnych wędrówek. Pinokio mój jest z masy plastikowej (takie job twaju mac), i ma na sobie przeze mnie udziergane na drutach wdzianko. Zabierałam go ze sobą wszędzie, przewędrował ze mną prawie całą Europę i trochę świata. Jak byłam dzieckiem pokochałam opowieść o Pinokiu i Geppetto. Ten drewniany pajacyk dawał mi otuchę i był dla mnie nadzieją, że zawsze jest szansa na ratunek i odrodzenie. Chociaż ja w przeciwieństwie do Pinokia mówiłam prawdę, i to właśnie to mówienie prawdy wpakowywało mnie w ciągłe tarapaty. Pamiętam, że jak czasami słyszałam moją rodzicielkę, mówiącą nieprawdę, to dziwiłam się, że jej ośle uszy nie rosną. Ciągle obserwowałam i czekałam na ten magiczny moment. Kiedy wreszcie zrozumiałam, że mówienie prawdy nie jest wskazane, było już za późno dla mnie, mówienie nie- prawdy, okazało się jeszcze większą torturą niż mówienie prawdy. Było już za późno dla mnie na rozkloszowanie się twórczością pod tytułem kłamstwo. Dopiero jak zaczęłam komponować historie zmyślone, zaczęło mi to sprawiać dużo satysfakcji, zwłaszcza przy obserwacji osób słuchających moich niestworzonych bzdur. Ale to nie było kłamanie czy oszukiwanie z premedytacja, to po prostu konieczność odlotu mojej fantazji.
Wracając do obrazu ‘Dla Lesia Orzesia’ stworzenia na nim są prawdziwe i kolory też. Lesiu poprosił mnie, żebym mu namalowała jego ukochane stworzonka. Chyba teraz powędrują z Lesiem do Indii. I tak słowo stało się ciałem. Jest to średniej wielkości obraz na płótnie o wymiarach 70cm x 50cm. Malowany farbami akrylowymi marki Rembrandt (uważam, ze jedne z najlepszych) z minimalną domieszką olejnych też marki Rembrandt.
Mam nadzieję, że Piotruś Pan zawsze będzie żywy w Lesiu Orzesiu i, że Lesiu nigdy nie pozwoli mu zasnąć w zapomnieniu na amen.
"If growing up means it would be beneath my dignity to climb a tree, I'll never grow up, never grow up, never grow up! Not me!"
— J.M. Barrie (Peter Pan)
Komentarze
Prześlij komentarz