Melancholia Marcowa
Pierwszy dzień marca
A tu mi pachnie jesienią
Mam 6 lat i mój dziadziuś
Zenuś pali obumarłe liście
W Alej Lip na Strykowskiej
A ja w jakieś melancholii
Zatopiona chociaż o Malczewskim
Jeszcze nie słyszałam
Za czymś co może się zdarzyć
Gdzieś dzwonią na Anioł Pański
Pierwszy dzień marca
I podejrzanie pachnie jesienią
Sąsiedzi robią porządki
W ogrodzie i palą się
Gałęzie obumarłe liście
I pozostałości po zimie
A ja pomiędzy byciem a nie byciem
Za tym co było ale nigdy już nie będzie
Pierwszy dzień marca
A tu melancholia jesieni mnie naszła
1 Marzec 2013©kasiaturajczyk
Komentarze
Prześlij komentarz