Smierc i milosc
Kiedyś mnie zabraknie. I razem ze mną skończy się ta rzeczywistość. Razem ze mną skończy się ten kosmos i ten świat. Wszystko stanie się niczym i nic stanie się wszystkim.
Byłam na spacerze, był wieczór, słońce już prawie zaszło, przechodziłam kolo kanału, ostanie światło zachodzącego słońca zatapiało się powoli w czarnej i szklanej wodzie.
I tak sobie pomyślałam, ze kiedyś nie będę mogla się tym cieszyć, tym pięknem, ta nieskończonością, ta chwila, która jest jednak tak wieczna. Tym powietrzem pomiędzy dniem i nocą, tymi kolorami pomiędzy światłem i ciemnością, tymi zapachami przychodzącej nocy, odgłosami zasypiającego dnia. Po prostu nie będzie nic, ani wspomnień, ani szczęścia, radości, bólu i łez. Będzie pustka bez ciszy, ale i bez hałasu. Nie będzie nic i ......będzie nic.
Tak kocham ten świat, tak kocham to życie, ale kiedyś trzeba będzie powiedzieć: zegnaj krótkie istnienie, zegnaj świecie, zegnajcie me miłości.......zegnaj Katarzyno
Byłam na spacerze, był wieczór, słońce już prawie zaszło, przechodziłam kolo kanału, ostanie światło zachodzącego słońca zatapiało się powoli w czarnej i szklanej wodzie.
I tak sobie pomyślałam, ze kiedyś nie będę mogla się tym cieszyć, tym pięknem, ta nieskończonością, ta chwila, która jest jednak tak wieczna. Tym powietrzem pomiędzy dniem i nocą, tymi kolorami pomiędzy światłem i ciemnością, tymi zapachami przychodzącej nocy, odgłosami zasypiającego dnia. Po prostu nie będzie nic, ani wspomnień, ani szczęścia, radości, bólu i łez. Będzie pustka bez ciszy, ale i bez hałasu. Nie będzie nic i ......będzie nic.
Tak kocham ten świat, tak kocham to życie, ale kiedyś trzeba będzie powiedzieć: zegnaj krótkie istnienie, zegnaj świecie, zegnajcie me miłości.......zegnaj Katarzyno
Komentarze
Prześlij komentarz