Internet, google i blogowanie

Zastanawiam sie ile ludzi na tej kuli ziemskiej pisze blogi, ktorych nikt nie czyta.
Prawdopodobnie znacznie wiecej jest blogow niz nieprzeczytanych ksiazek. Wiekszosc blogow to jak manuskrypty, ktorych nikt nigdy nie przeczyta. Chociaz to, ze ktos odkryje bloga i przeczyta chociaz jeden post, jest bardziej prawdopodobne niz w wypadku manuskryptow, ktore gdzies leza w prywatnej bibliotece piszacego. Jak sie jest bardzo zdesperowanym to nawet mozna zrobic z manuskryptu eBooka i go 'wydac' online. Jest sporo programow do blogowania. Najwieksze to wordpress, blogger (Googla) i tysiace pomniejszych. Google jest darmowy calkowicie, do wordpress trzeba miec swoj adres, trzeba zakupic domene i gdzies hostingowac swoj blog.
Google umozliwil blogowanie za darmo. I tak to miliony ludzi na swiecie bloguje i pisze sobie swoje wynurzenia albo radzi albo sie wymadrza albo zwierza. Albo, albo......albo i tak w nieskonczonosc.
Wordpress jest na pewno ciekawszy i daje wiecej mozliwosci w modyfikowaniu i w aplikacjach.
Mam duzo roznych blogow, niektore sa b. popularne, na przyklad moj blog na temat fantasy art.
Wordpress dotyczacy marketingu internetowego tez jest b. popularny. A ten blog jest b. prywatny. Codziennie go ktos odwiedza i cos tam przeczyta. Tak jakby sie pisalo niekonczacy sie dziennik, pamietnik.
Zastanawiam sie wlasnie, czy jak pisze to mysle o tym, ze ktos to moze przeczytac, czy tylko pisze to dla siebie. Chyba to ostatnie.

Komentarze

Popularne posty