Dla Basi - o moich nowych obrazach, o literaturze, szmirach, sztuce i ekonomii - czesc I

Basienko,

(to jest pierwszy obraz z serii Paranoja)

Paranoja I - Maciek


Obraz ten składa się z dwóch paneli, pierwszy obraz namalowalam w 2004 roku, bylo to po smierci Macka. Maciek Szewczyk zmarł w 2003 w grudniu. Nie wiem, czy go pamietasz? Ja mialam z Mackiem swietny kontakt intelektualno-duchowy. Byl moim ukochanym kuzynem, byl artysta malarzem (jakie to glupie okreslenie) popalal sobie trawke, hodowal marichuane w doniczkach, a raz nawet w ogrodku moich kochanych dziadkow rozpoczal plantacje na skale ogrodka. (ale skonczylo sie to niestety szybko, Ania przyjechala w Wiednia i kazala zlikwidowac hodowle - przestraszyla sie). Maciek byl buddysta, jak zmarl to jego coreczka miala chyba 9 miesiecy, mial tez zone -calkowicie niezrownowazona psychicznie i niebywale bezczelna i chamska. Jak to babcia Michala, Paulina Junosza-Cieslinska mawiala "cham chamem na wieki wiekow, amen."

Maciek tak o sobie, kiedys powiedzial "jestem trubadurem, ktory spiewa dla swego ludu nic dziwnego, ze szukam przyjazni wszystkich, tak ludzi, zwierzat, drzew i kamieni. Po prawde powiedziawszy, nie zawsze zbiera sie na drogach kwiaty"

Wracajac do obrazu i smierci Macka. Nie bylam w stanie tego emocjonalnie i intelektualnie przerobic. Zylam jak paranoik, w swoim swiecie, w swoich myslach. Pewnej nocy, jak zwykle bezsennej namalowalam obraz abstrakcyjny (obrazek jesli chodzi o format) o Macku, dla Macka.
Krzyczacy, ekspresyjny. Tydzien temu skonczylam proces tworzenia calosci obrazu dla Macka, luty 2009.
Drugi panel, blejtram, ktory funkcjonuje jako tlo, dostalam kiedys od cioci Zosi, Macka mamy. Byl to zaczety obraz, pare kresek, plam. Jesli dobrze sie przyjrzysz, znajdziesz je, czerwone i niebieskie. To Mackowe.
Maly blejtrem jest namalowany farbami olejnymi, duzy akrylami.

W nastepnym poscie, nastepny obraz: "Moja przeszlosc i moja przyszlosc"

Komentarze

Popularne posty