Wszystkich Świętych - Cmentarz na Dołach w Łodzi - 2011
Wszystkich Świętych w Polsce jest świętem kościelnym/ a może już nawet narodowym. Jest to bardzo specjalny dzień, gdzie wszyscy bliscy i dalecy spotykają się na cmentarzach, spędzają całe godziny nad grobami bliskich. Zapalają znicze, kładą kwiaty na grobach, wspominają, modlą się (ci wierzący), niektórzy 'pociągają' sobie z piersiówek nalewki albo nawet bardziej ekskluzywne trunki, za zdrowie bliskich nieżyjących przyjaciół.
Spotyka się krewnych, których widzi się tylko przy specjalnych okazjach, takich jak Wszystkich Świętych, wesela czy pogrzeby. Cmentarze w te kilka dni przed, w trakcie i po (bo są jeszcze Zaduszki) wyglądają jak gigantyczne kolorowe kwiatowe ogrody, ale takie specjalne. Nie tylko pełne kwiatów o rożnych maściach i kolorach, ale też rozjaśnione światłem zniczy i świeczek, przeróżnych kształtów, wielkości i kolorów.Od gigantycznie drogich do śmiesznie tanich i prostych. To prawda, ze jest bardzo tłoczno, ze trudno czasami przejść, że trzeba sie przepychać, że czasami człowiek się czuje jak na bazarze w szczycie szaleństwa oszalałych shopoholików. Ale kiedy zapada już zmrok i ludzie, aleje, drzewa, groby, kwiaty, wiewiórki i wszystko dookoła odchodzi w ciemność godzin i cały ten tłum odwiedzających staje się nieistotny, to te tysiące palących się zniczy - symboliczne światło życia i pamięci o zmarłych - zamieniają polskie cmentarze w miejsca magiczne. Śmierć, miłość, pamięć i życie łączą się w jedno. Umarli stają się żywymi, a żywi staja się umarłymi.
Polska nagle staje się najbardziej surrealistycznym i magicznym miejscem na ziemi. Cmentarze (śmierć) stają się zaczarowanym, baśniowym i nierealnym miejscem. A śmierć na te kilka chwil godzi się z życiem.
A tutaj kilka zdjęć (rodzinnych) z cmentarza w Łodzi na Dołach z 1go listopada 2011 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz